Prototyp zawieszenia Bose sprzedany na części
Podczas gdy większość luksusowych samochodów z oferty najnowszych modeli jest wyposażona w głośniki Bose, ich historia sięga znacznie dalej. W latach 80. Dr. Amar Bose, założyciel firmy, zainicjował projekt rozwijający nowatorski system zawieszenia elektromagnetycznego. W 2004 roku zaprezentowano prototyp Lexusa LS400, który zadziwił widzów w 2016 roku, wykonując skok przez przeszkodę.
Obecnie ów prototyp został już sprzedany i jest rozbierany na części. Dlaczego tak się stało? Zespół Project Sound pracował nad tym systemem przez wiele lat, w inwestycje wkładając ponad 100 milionów dolarów. Pomimo wielkich nadziei, projekt zakończył się, gdy okazało się, że zawieszenie jest zbyt ciężkie i kosztowne do seryjnej produkcji. W 2017 roku wszystkie patenty i oprogramowanie zostały sprzedane firmie ClearMotion.
ClearMotion przejęło również samochody prototypowe: Lexusa LS400, któryowsz był przeznaczony do testów. Inżynier Tom McVay, który zakupił pojazdy, wyjaśnił, że warunkiem zakupu było usunięcie kluczowych części prototypów. McVay codziennie jeździ zwykłym Lexusem, a części z drugiego prototypu wykorzystuje do utrzymania go w ruchu.
W międzyczasie, biały prototyp LS400, który był znany z reklamy, trafił na sprzedaż na Facebook Marketplace. Michael Morgan kupił go, by wykorzystać silnik V8 w projekcie dla klienta. Mimo świetnego stanu pojazdu, wiele modyfikacji uczyniło go niezdolnym do normalnej eksploatacji. Morgan zauważył, że auto stoi na metalowych rurach, co czyni jego renowację niemożliwą.
Na szczęście, niektóre rzeczy pozostały nienaruszone. Silnik V8 znajdzie nowe życie w innym pojeździe, a powiązane z nim elementy, jak np. Nokia z przelicznikiem, dodają odrobiny nostalgii. Morgan planuje przekazać auto lub rozebrać je na części, chcąc uzyskać zyski na prace przy 4Runnerze.
Choć coraz mniej jest pojazdów z tego projektu, ich historia pozostaje żywa. Dla pasjonatów motoryzacji to przykład niekończącego się dylematu tego, co dalej z unikalnymi prototypami, które w obliczu regulacji i biznesowych ograniczeń często zakończają jako złom.